Sens teologiczny i znaczenie liturgiczne nabożeństw Wielkiego Tygodnia

Prezentujemy Wam fragment wystąpienia o. Jan Tichoniuka, które miało miejsce 25 marca b.r. w świetlicy parafialnej, a dotyczyło Nabożeństw Wielkiego Postu.WIELKI TYDZIEŃ – Poniedziałek, Wtorek, Środa

W Wielki Poniedziałek Cerkiew wspomina starotestamentowego Józefa, syna patriarchy Jakuba, sprzedanego w niewolę przez swoich braci. Cierpienie Józefa stanowi swoisty praobraz Chrystusa, którego już wkrótce ludzie wydadzą na męki. Natomiast sam Chrystus tego dnia, jak i w następne, do Wielkiego Czwartku, naucza; to w Wielkim Tygodniu Chrystus wygłasza Swoje najsłynniejsze przypowieści. W Poniedziałek są to m. in. o przewrotnych rolnikach i dwóch synach. Pogłębia się też spór z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie. Zbawiciel mówi również o nieurodzajnym drzewie figowym (tak naprawdę to je przeklina), które, według Świętych Ojców, było drzewem zakazanego owocu w Raju, czyli przyczyny Historii Zbawienia, której szczytem jest właśnie Wielki Tydzień. Zarazem jednak w tym Tygodniu Chrystus właśnie poprzez drzewo nas zbawi. Tego dnia sprawowana jest Boska Liturgia Uprzednio Poświęconych Darów.

Wielki Wtorek to dzień największego sporu z faryzeuszami, zapowiedź zburzenia Jerozolimy. Chrystus opisuje koniec świata, wygłasza słynną przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych oraz o talentach, mówi również o wdowim groszu. Na tym dniu kończą się bezpośrednie dyskusje z faryzeuszami, saduceuszami, książętami żydowskimi itd. – oni już wiedzą, że Chrystusa nie podchwycą w mowie, więc utwierdzają się w przekonaniu, że muszą się Go pozbyć – dla własnej chwały i władzy, i politycznego spokoju. Zapowiada to sam Zbawiciel, tak brzmi ostatnie zdanie czytanej Ewangelii na wielkowtorkowej Liturgii UPD: A kiedy Jezus skończył wszystkie te mowy, rzekł do uczniów swoich: «Wiecie, że za dwa dni będzie Pascha, i Syn Człowieczy będzie wydany na ukrzyżowanie». 

W Wielką Środę wieczorem, po całodziennym nauczaniu w Jerozolimie, Chrystus już po raz ostatni wraca na kolację i nocleg do Betanii. W trakcie wieczerzy w domu Szymona Trędowatego ma miejsce trzecie, ostatnie namaszczenie. Jest ono wyjątkowe, gdyż dokonuje go grzeszna kobieta przeczuwając, co się wkrótce stanie – to już namaszczenie wyraźnie na pogrzeb. Wykorzystanie w tym celu drogocennego olejku wydałoby się być marnotrawstwem materiału – to jeszcze bardziej rozjusza Judasza, który postanawia tego dnia wydać Jezusa faryzeuszom (stąd post w środy w Kościołach wschodnich, kiedyś zachowywany również przez zachodnich chrześcijan), którzy po ostatnich dniach szukają już tylko sposobu, by zabić Chrystusa. Widzimy przez te już kilka ostatnich dni ciąg przyczynowo-skutkowy; nie tylko wydarzeń jako takich, ale do czego prowadzą konkretne grzechy.

To również ostatni dzień czytania modlitwy św. Efrema Syryjczyka z pokłonami do ziemi. Od tego wieczoru Wielkiej Środy nie klęczy się i nie bije pokłonów aż do wieczoru Niedzieli Zesłania Świętego Ducha; wyjątkami są pokłony przed Krzyżem w Wielki Piątek oraz przed płaszczenicą (Grobem Pańskim) w Wielki Piątek i Wielką Sobotę.

Wielki i Święty Czwartek

W Wielki Czwartek  Cerkiew przeżywa ustanowienie sakramentu, najważniejszego dla każdego chrześcijanina sakramentu Eucharystii. Niestety mało kto o tym pamięta, a co gorsza mało kto zdaje sobie sprawę, że to w tym dniu istniała bardzo pobożna praktyka przystępowania do Sakramentu Eucharystii przez całą społeczność parafialną. A dlaczego tak się dzieje? Ponieważ nasza uwaga jest skupiona na nabożeństwie Jutrzni Wielkiego Piątku, podczas której czytanych jest 12 Ewangelii.

Liturgia Wielkiego Czwartku bywa nazywana Liturgią Liturgii – to z tej Liturgii przecież wywodzą się wszystkie inne Liturgie. Sprawowana jest Liturgia Św. Bazylego Wielkiego, a rozpoczyna się ona z wieczerni. Po śpiewie Światłości cicha Swietie tichyj czytane są 3 paremije – czytania Starotestamentowe. Po śpiewie trisagionu (Święty Boże), jak na każdej Liturgii z konsekracją, następuje śpiew prokimenonu (wybranego wersetu psalmu) i czytanie z listu św. apostoła Pawła do Koryntian  które jest nie tylko świadectwem czynu Chrystusa z Wielkiego Czwartku wieczór i że już pierwsi chrześcijanie czynili to na pamiątkę, lecz także napomnieniem, że do Eucharystii trzeba przystępować godnie. Przecież Judasz w Wielki Czwartek również przyjął Ciało i Krew Chrystusa, i to z samych Jego rąk, a i tak zdradził – Eucharystia nic nie da, jeśli przystępujemy do Niej nierozumnie, z zamroczoną duszą. Dlatego musimy przystępować tak, jak kapłan wzywa na każdej Liturgii, wychodząc z Kielichem Pańskim, by udzielić Św. Darów wiernym: z bojaźnią (Bożą), wiarą i miłością. Następnie jest czytana Ewangelia – to jedyny raz w roku, by w ramach jednego czytania Ewangelicznego na Liturgii była to kompilacja różnych Ewangelii; w ten oto sposób to jedna z najdłuższych (albo i najdłuższa) Ewangelii w roku liturgicznym. Wszystko w celu jak najwierniejszego oddania tego Dnia

Tego dnia nie śpiewa się pieśni Cherubinów, a także Widzieliśmy światłość prawdziwą – Widiechomswiet’ istinnyj. Śpiewany jest hymn WieczeryTwojejaTajnyja :

Twej Mistycznej Wieczerzy
jako uczestnika przyjmij mnie dziś, Synu Boży;
nie ujawnię bowiem Tajemnicy Twej wrogom,
ani nie ucałuję Cię jak Judasz,
lecz jak łotr wyznaję Ciebie:
wspomnij mnie Panie w Królestwie Twoim.
Alleluja, alleluja, alleluja

Hymn ten śpiewany jest także jako pryczastien, czyli w momencie przygotowania i przyjmowania Eucharystii. Na podstawie jego treści znów widzimy, że Liturgia Wielkiego Czwartku jest wyjątkowa. Prosimy o to, aby Syn Boży przyjął nas jako uczestników Mistycznej, Ostatniej Wieczerzy. To znów podkreślenie tego, że wszyscy powinniśmy przystąpić do Kielicha w tym dniu.

Wyjątkowość tej Liturgii podkreśla także śpiew Zadostojnika – irmosu dziewiątej pieśni kanonu.             Ale to nie koniec jej wyjątkowości. Podczas przygotowania Eucharystii kapłan wydziela także część Ciała i Krwi dla chorych. Św. Dary są przechowywane w Darochranitielnicy i kiedy my, czy nasi bliscy, znajomi będą potrzebowali przystąpić do Eucharystii podczas choroby to batiuszka przybędzie do nas z Eucharystią przygotowaną właśnie tego dnia, kiedy to przeżywamy ustanowienie Najświętszego Sakramentu.

Po zakończeniu Boskiej Liturgii w wielu krajach ma miejsce także obrzęd obmycia nóg. W naszej praktyce ten obrzęd jest sprawowany w katedrach i wtedy Arcybiskup czy Metropolita obmywa nogi dwunastu kapłanom tak jak to uczynił Chrystus podczas Tajemnej Wieczerzy.

Gdy powrócimy do domów z tej Boskiej Liturgii, podczas której oczywiście wszyscy przystąpimy do Sakramentu Eucharystii, powinniśmy spożyć ciepły i obfity posiłek. Dlaczego? Ponieważ wg typikonu kolejnym naszym posiłkiem powinno być dopiero śniadanie wielkanocne. Jednak w naszej obecnej praktyce zwyczaj srogiego postu jeśli już jest stosowany to raczej wiąże się z Wielkim Piątkiem i wiąże się ze wstrzemięźliwością pokarmową zakończoną podejściem do płaszczanicy.

  1. Wielki i Święty Piątek

Wielki Piątek rozpoczyna się można by powiedzieć od pojmania Chrystusa w późny wieczór Wielkiego Czwartku. Chrystus całą noc ciągany jest w ramach niesprawiedliwego, szybkiego i przeprowadzanego „po cichu” procesu do siedzib arcykapłanów Annasza i Kajfasza, do króla żydowskiego Heroda, do namiestnika rzymskiego Piłata… Wreszcie nastaje ranek. Ten sam tłum, który kilka dni wcześniej krzyczał „Hosanna!”, teraz woła „Ukrzyżuj!”, podburzony przez faryzeuszów. Potem musi przez całe miasto w skwarze nieść krzyż… Wokół Niego uczniów prawie nie ma, pouciekali, wyrzekli się… Za to sporo gapiów, szyderców albo osób, które owszem, płaczą, ale same nie wiedzą, nad czym i nad Kim. Wreszcie o godzinie dwunastej – kiedy wg żydowskiej tradycji co roku w Jerozolimie był zabijany uprzednio wybrany baranek paschalny – Chrystus zostaje przybity na krzyżu pomiędzy dwoma łotrami na Golgocie – miejscu, gdzie spoczywa czaszka pierwszego człowieka, Adama, co jest znakiem, bowiem Krew Chrystusa przez rozdarcie, które następuje w skale, symbolicznie spływa na ową czaszkę. Jeden łotr szydzi, zaś drugi… Nawraca się, kiedy większość przestała wierzyć… Dzięki tej odwadze i wierze staje się pierwszym, który ma wkroczyć do Raju. Mówi o tym eksapostilarion Wielkiego Piątku (cs. Razbojnika blahorazumnago). O piętnastej Jezus umiera dusząc się własną krwią, a zasłona w Świątyni zostaje rozdarta – to koniec Starego Przymierza. Ciało Chrystusa zostaje zdjęte z krzyża, ale i wtedy nie zaznaje spokoju – zostaje przebity bok.Po tych wszystkich strasznych wydarzeniach Józef i Nikodem, przyszedłszy już w nocy do Piłata i wyprosiwszy Ciało Mistrza, grzebią Jezusa w nowowykutym grobie w ogrodzie.

Jeśli chodzi o liturgiczne aspekty Wielkiego Piątku to jak już wiemy ten dzień w naszej praktyce rozpoczyna się jutrznią służoną w wielkoczwartkowy wieczór. W dawnej praktyce nabożeństwo to wyróżniało się na tle innych jedynie szczególnymi śpiewami. Wykonywane były Antyfony w liczbie piętnastu, czytane były Błogosławieństwa, Prokimien odpowiadający dniu, kanon składający się z trzech pieśni, Eksapostilarion Razbojnika błagorazumnaho (Rozbójnika rozważnego). Czytana była Ewangelia. Ale tylko jedna, tak jak na innych jutrzniach w przeddzień ważnych świąt czy niedzieli. Dopiero po zakończonej jutrzni sprawowany był obrzęd czytania 12 Ewangelii, podczas którego w świątyniach panował jeszcze półmrok, dlatego wierni przynosili świece, aby oświetlić cerkiew sobie oraz czytającemu. Tak jak na drodze ewolucji zmieniały się pory sprawowania poszczególnych nabożeństw, tak struktura jutrzni ulegała zmianie, by w końcu połączyć się z obrzędem czytania 12 Ewangelii. Dopiero kiedy uświadomimy sobie, że były to dwa oddzielne ryty zrozumiemy dlaczego między poszczególnymi fragmentami Ewangelii śpiewa się Antyfony, czyta błogosławieństwa, śpiewa się prokimien, kanon czy eksapostilarion.

Typikon czyli księga która reguluje – niestety często tylko teoretycznie – nasze życie liturgiczne mówi o zaprzestaniu czynienia pokłonów, czy nawet klęczenia po ostatniej Liturgii Uprzednio Uświęconych Darów aż do Pięćdziesiątnicy. Jest tam zapis o tym, że wyjątek stanowią trzy pokłony przed płaszczanicą. W naszej Cerkwi znów widzimy nieco inną praktykę. Podczas czytania 12 Ewangelii ludzie stają na kolana, często nie mając nawet do tego warunków. Z jednej strony można powiedzieć, że jest to wyraz pobożności i nawiązanie do tych prawdziwych przyjaciół Chrystusa, którzy nie uciekli spod Golgoty i szczerze współczują mu Jego męki. Z drugiej jednak wszystkie gesty i obrzędy mają swoje symboliczne wyjaśnienie, a stanie na kolanach, które obserwowaliśmy przecież przez całą Świętą Czterdziesiątnicę podczas Liturgii Uprzednio Uświęconych Darów czy Kanonu Pokutnego Św. Andrzeja z Krety powinno być wyrazem naszego żalu za grzechy, naszego pokajania. Słuchanie ewangelii ma celu nasze przeżywanie wraz z Chrystusem jego ostatnich dni życia, ma na celu także przypomnienie tego co się działo wokół Jego Osoby w tych dniach.

W Wielki Piątek rano nie sprawuje się Boskiej Liturgii. Cerkiew przypomina, że tego dnia na Golgocie została złożona największa Ofiara, jedyna i niepowtarzalna. Wyjątkiem jest moment gdy w Wielki Piątek wypada Zwiastowanie Przenajświętszej Bogurodzicy. W tym roku to święto będziemy obchodzić w równie wyjątkowym momencie, bo w Wielką Sobotę. Rano sprawowane są Królewskie Godziny Kanoniczne (Carskie Czasy) – jeden z trzech razy w roku obok Wigilii Bożego Narodzenia i Wigilii Epifanii. Są one niezwykle rozbudowane, pod względem czytań i hymnografii – każda godzina ma swoją paremiję (czytanie ze Starego Testamentu), apostoła (tj. list apostolski) oraz Ewangelię. Również dobór trzech psalmów do każdej z godzin jest nieco inny, niż w przeciągu całego roku.

Po południu sprawowana jest wieczernia Wielkiego Piątku. W czasie nabożeństwa wspominane jest zdjęcie ciała Chrystusa z krzyża oraz Jego pogrzeb. Po wyjściu na Swietie tichyj czytane są paremije, apsotoł oraz Ewangelia, która podobnie jak ta w Wielki Czwartek jest złożona z kilku fragmentów, różnych autorów. Na koniec nabożeństwa dokonuje się wynosu płaszczanicy, całunu z wizerunkiem ciała Chrystusa. Zanim jednak zostanie wyniesiona płaszczenica śpiewany jest hymn Tiebie odiejawszahosia swietom jako rizoju:

Ciebie, który odziewasz się światłością jak szatą, Józef z Nikodemem zdjąwszy z drzewa, widząc martwego, nagiego i nie pogrzebanego,gorzkimi z serca zalewał się łzami i łkając mówił: „Biada mi, najsłodszy Jezu! Gdy przed chwilą słońce ujrzało Ciebie wiszącym na krzyżu, przyoblekło się w mrok, a ziemia zatrzęsła się z bojaźni
i zasłona świątyni rozdarła się. Oto teraz widzę Ciebie, któryś za mnie podjął dobrowolną śmierć. Jakże mogę pogrzebać Ciebie, Boże mój? Jakim całunem mam Ciebie owinąć? Jakimi rękoma można dotknąć niezniszczalnego Twego Ciała?
Jakież pieśni będę śpiewał przy Twoim pogrzebie, o Miłosierny? Wysławiam Twoje cierpienia, opiewam w pieśniachpogrzeb Twój ze Zmartwychwstaniem, wołając:
Panie, chwała Tobie!”

Potem, przy śpiewie troparionu Dostojny Józef (cs. Blagoobraznij Josif) następuje wynos płaszczanicy.

Dostojny Józef z drzewa zdjął przeczyste Twoje ciało,
całunem czystym owinął
i wonnościami namaściwszy w nowym złożył grobie.

Wielka i Święta Sobota

Po wyniesieniu płaszczanicy kończy się de facto Wielki Piątek. Teraz mamy czas aby podejść do grobu pańskiego i pokłonić się Jego Ciału, oraz pokrzepić się poprzez spożycie jakiegoś małego posiłku. W naszej praktyce liturgicznej od razu po odprawieniu wieczerni sprawowana jest Jutrznia Wielkiej Soboty, która w niektórych praktykach jest sprawowana w nocy z piątku na sobotę. W tej praktyce jest pewien zamysł symboliczny. Albowiem to nocą Józef z Nikodemem z obawy przed Żydami przyszli prosić Piłata o wydanie Ciała swojego Nauczyciela.

Jutrznia Wielkiej Soboty zaczyna się jak każda inna, po początkowych modlitwach mamy Sześciopsalmie, a po wielkiej ektenii śpiewany jest troparion Błahoobraznyj Iosif. Po tym rozpoczyna się śpiew Pochwał, inaczej Lamentacji. W trzech stacjach śpiewa się stichy z psalmu 118, śpiewanego także podczas każdego z pogrzebu. Każdemu ze stichów przypisany jest troparion lamentacyjny. Następnie rozpoczyna się śpiew troparionów po Nieporocznych tj. Błahosłowien jesi Hospodi nauczy mia oprawdanijem Twoim. Tekst ten słyszymy podczas każdego nabożeństwa całonocnego czuwania sprawowanego w sobotę. Następnie słyszymy kanon Wielkiej Soboty Wolnoju morskoju, trzeba tu nadmienić, że tylko w Wielką Sobotę oraz podczas czytania Wielkiego Kanonu Poktunego Św. Andrzeja z Krety kanon składa  się z pełnych 9 pieśni. W każdym innym wypadku opuszcza się całą pieśń drugą, która ma charakter pokutny i żałobny. Kolejnym elementem nabożeństwa są stichiry na chwalitiech oraz Wielikoje sławosłowije czyli w języku polskim Wielka Doksologia. Ma ona uroczysty charakter albowiem na zakończenie przy śpiewie Swiatyj Boże, Swiatyj Krepkij, Swiatyj Biezsmiertnyj pomiłuj nas kapłani wynoszą św. Całun i wraz z wiernymi udają się na żałobną procesję wokół cerkwi. Jest to niewątpliwie jeden z najbardziej uroczystych momentów w przeciągu roku liturgicznego, na który w wielu parafiach gromadzi się więcej ludzi niż na świąteczne nabożeństwa.

Po wejściu z płaszczanicą do cerkwi czytany jest fragment Księgi Ezechiela. Istota tego czytania sprawiła, że w wielu lokalnych Cerkwiach lub parafiach owy fragment czytany jest w sposób wyjątkowy, na specjalną melodię.

Potem spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości. I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wyschłe. I rzekł do mnie: «Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?» Odpowiedziałem: «Panie Boże, Ty to wiesz». Wtedy rzekł On do mnie: «Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: „Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana!”. Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe. Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan». I prorokowałem, jak mi było polecone, a gdym prorokował, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha. I powiedział On do mnie: «Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli». Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach – wojsko bardzo, bardzo wielkie. I rzekł do mnie: «Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: „Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas”. Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam» – wyrocznia Pana Boga.

Prorok Ezechiel ma wizję, która jest usytuowana w dolinie Ezdrelon, a dotyczy odrodzenia narodu będącego na wygnaniu. Rozproszenie i pozbawienie nadziei powodują, że Izraelici nie są w stanie o własnych siłach zmienić swojej sytuacji. Do wzrostu potrzebny jest im ożywczy powiew Bożego Ducha i słowo Pana, które trwa na wieki i powoduje odrodzenie tego, co po ludzku słabe, niesamodzielne, niemożliwe. Podnieść się z upadku i otrzymać nowe życie to droga należących do Pana.

Następnie ma miejsce czytanie Apostoła, będącego kompilacją dwóch listów Pawłowych: 1 Kor 5, 6-8; Ga 3, 13-14. Po tym następuje śpiew alleluja i czytanie Ewangelii Mt 27, 62-66 mówiącej o tym, jak zabójcy Chrystusa bojąc się, że jednak zabili Prawdę, przyznają Piłatowi że obawiają się, że uczniowie wykradną Ciało, więc należy grób zapieczętować i postawić przy nim straż.

Liturgia rozpoczyna się z wieczerni, która do momentu śpiewu Swietie Tichyj nie wyróżnia się niczym specjalnym, oczywiście oprócz odpowiednich dla tego dnia stichir na Hospodi Wozzwach. Po wcześniej wspomnianym hymnie rozpoczyna się mocno rozbudowana Liturgia Słowa. Czytanych jest piętnaście paremiji. Ale czytane są one w jednym ciągu. Mianowicie po szóstej, a dokładnie po tej która mówi o przejściu Izraelitów przez Morze czerwone śpiewany jest tzw. kantyk Mojżesza. Czym jest kantyk? Psalmista wygłasza wersety z Pisma Świętego po których chór – bądź w idealnej sytuacji wszyscy ludzie zgromadzeni w cerkwi – śpiewa refren Sławno bo prosławisia  Chwalebnie bowiem wysławił się. Również po ostatniej paremiji mówiącej o Trzech Młodzieńcach, którzy zostali wrzuceni do pieca, a których ogień nie spalił psalmista wygłasza stichy, a chór śpiewa Hospoda pojtie i prewoznositie Jeho wo wsia wieki Śpiewajcie Panu i wywyższajcie Go na wieki. Jeśli nie śpiewamy refrenów, ponieważ wykonuje je chór to w tym momencie powinniśmy chociaż wstać, w przeciwieństwie do słuchania tekstów starotestamentowych podczas słuchania których się siedzi.

Po zakończeniu tej podniosłej recytacji przechodzi się do dalszej części Liturgii, którą rozpoczyna śpiew Jelicy wo Chrysta krestistiesia…  Ci którzy ochrzciliście się w Chrystusa, przyoblekliście się w Chrystusa alleluja. Tekst ten śpiewany zamiast Swiatyj Boże jest wykonywany tylko w te dni w roku, w które w pierwszych wiekach katechumeni przyjmowali sakrament chrztu. Następnie czytany jest Apostoł. Po odczytaniu lekcji apostolskiej następuje wyjątkowy moment, ponieważ tylko w Wielką Sobotę przed Ewangelią nie śpiewa się Alliłuja, a specjalny hymn Woskresni Boże sudi zemlju jako Ty carstwujeszy wo wieki Powstań Boże sądź ziemię albowiem Ty królujesz na wieki. W tym właśnie momencie powinno się zmieniać szaty w cerkwi z czarnych na białe. Symboliką tego zachowania jest rozkuwanie więzów otchłani. Ewangelia mówi o zapowiedzi Chrystusa o Jego zmartwychwstaniu.

Po kolejnych elementach znanych nam z coniedzielnej liturgii następuje wielkie wejście, które tego dnia odbywa się przy śpiewie hymnu Da mołczyt wsiakaja płot’ czełowiecza Niech milczy wszelkie ciało, niech stoi z bojaźnią i drżeniem, i nie myśli o niczym, co ziemskie. Oto Król królów i Pan panujących przychodzi złożyć Siebie w ofierze i dać na pokarm wiernym. Poprzedzają zaś Go chóry aniołów, ze wszelką władzą i potęgą, wielooczni cherubini i sześcioskrzydli serafini, zakrywający oblicza i śpiewający pieśń: Alleluja . Jakże nasza Wielka Sobota bywa daleka od słów tego hymnu… Znakomita większość ludzi przystraja święconki, robi ostatnie porządki i przygotowuje już świąteczne potrawy, a przecież najważniejsze tego dnia jest dokonanie naszego zbawienia bo Król królów przychodzi złożyć Siebie w ofierze. Nie ma nic złego w przygotowywaniu się na świąteczne spotkania o ile będziemy tego dnia w cerkwi by jeszcze raz zjednoczyć się z Chrystusem. Musimy mieć świadomość że to jest sobota PREBŁAHOSŁOWIENNAJA Przebłogosławiona, a wtedy nasze przygotowania cielesne i domowe nie będą wyglądały na najważniejsze i radość ze Zmartwychwstania Pańskiego stanie się prawdziwą, tak jak już następnego dnia będziemy świadczyć o Jego Zmartwychwstaniu – Woistinu Woskresie.

Jak wcześniej wspomniałem przy Wielkim Czwartku w tym dniu także śpiewany jest Zadostojnik, czyli irmos 9 pieśni kanonu z jutrzni, natomiast po skończonym nabożeństwie odbywa się zwyczajowo poświęcenie wina i chleba, które rozdaje się tym wiernym, którzy nieśli szczególny trud postu od Wielkiego Czwartku. Jako że w naszej praktyce tych osób jest niewiele, chleb rozdaje się zwykle osobom, które wysilały się śpiewem bądź pomagały przy porządku w cerkwi.

o. Jan Tichoniuk

Całość wystąpienia można wysłuchać na stronie radia Orthodoxii. Link do retransmisji: https://orthodoxia.pl/nabozenstwa-wielkiego-tygodnia-o-jan-tichoniuk/ 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *